31 marca 2011

Mały, duży PROCENT

W 2004 r. w życie weszła ustawa o wolontariacie. Płacący podatek dochodowy od osób fizycznych może przeznaczyć 1%  podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego . Istnieje wiele organizacji, które pomagają potrzebującym. Znajdziecie je na stronie :

http://www.pozytek.gov.pl/Aktualnosci,454.html#4079.

Oficjalne dane wykazują, że Polacy chętnie współpracują z organizacjami. Co roku liczba podatników, którzy oddają swój 1 % wzrasta. W 2009 r. było ich  8.623.928 .
To dobra wiadomość. Przynajmniej wiemy, że Polacy są emaptyczni.
Dla nas 1 mały procent  to niewiele. Dla innych bardzo dużo. Ale gdy tych procencików będzie więcej to wtedy to będzie coś.                                               
                                            
Tak więc przekazujmy !

30 marca 2011

Świetlice środowiskowe

Wolontariat dla wielu z nas oznacza dobrowolną, nieodpłatną pomoc osobom, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Są jednak ludzie, dla których angażowanie się w wsparcie to jak najbardziej naturalny odruch serca.Pomoc innym może polegać na zbieraniu datków lub opiece nad starszymi, chorymi osobami. Praca w świetlicach środowiskowych to jedna z alternatyw wolontariatu. Aby zostać pomocnikiem należy skończyć ośemnaście lat i zgłosić się do kierownika placówki, w której chcemy działać . Można zostać opiekunem dzieci, sprzątaczką albo kucharką. Wszystkie umiejętności są przydatne.
A czym właściwie są świetlice środowiskowe ? Są to miejsca dla dzieci z rodzin patologicznych, niepełnych, wielodzietnych, w których mogą przebywać popołudniu, po skończonych lekcjach. Wychowankowie razem z wolontariuszami-opiekunami uczą się, rozwijają talenty i zainteresowania, przygotowują się do wkoroczenia w dorosłe życie. Spotkania z rówieśnikami są dla nich oderwaniem od problemów dnia codziennego. Często podopieczni świetlic, tylko tam mogą znaleźć prawdziwą troskę i zrozumienie.


Nie szkodzi, że temat wolontariatu w świetlicach środowiskowych poruszamy już w gimnazjum. Należy mieć świadomość, że spotkamy tam dzieci z poważnymi problemami społecznymi, rodzinnymi. Decyzja o podjęciu jakiejkolwiek pracy wolontariackiej musi być przemyślana. Ale czy jest się nad czym zastanawiać? Jedyne co z siebie dajemy to dobre serce i chęć pomocy.A jak wiele możemy zyskać ?
Uczucie, że w życiu zrobiliśmy coś dobrego dla innych. Bezcenne.

23 marca 2011

Dziecko bez oczka.

Naszą pierwszą pomocą była zbiórka dla Kalinki.

Kalina Janowska- ur. 10 lutego 2010 r.
W wakacje ubiegłego roku wykryto u małej złośliwy nowotwór
obojga oczu. 

 Niestety w lutym dziewczynka straciła lewe oko, które groziło rozsiewem komórek rakowych po jej całym ciele. Ale... Prawe oko nadal walczy o pozostanie. Roczne dziecko nadal potrzebuje pieniędzy na potrzebne chemioterapie i wyjazdy do Londynu.

Popatrzcie! Czy ona zasłużyła sobie na taki los?! Na pewno nie!


Tam znajdziecie szczegóły dotyczące dziewczynki.

Z całych sił życzę Ci zdrowia !

Autor: Kasia


20 marca 2011

Voluntarius...

Wolontariat (łac. voluntarius - dobrowolny) to dobrowolna, bezpłatna, świadoma praca na rzecz innych lub całego społeczeństwa, wykraczająca poza związki rodzinno-koleżeńsko-przyjacielskie. To tak  naukowo powiedziane. A tak po prostu , po ludzku ? Wolontariat to reakcja na prośbę o pomoc drugiej osoby. Reakcja naturalna, szczera, prawdziwa. Pomagamy ludziom, którzy są w trudnej sytuacji życiowej. Zbieramy pieniadze, dary . Ale czy wolontariat ogranicza się do tego ? Nie. Przecież możemy odwiedzać chorych w szpiatalach, pomagać starszymi i schorowanym w obowiązkach domowych czy pracować w świetlicy. Bogaty wybór. A cel ? Lepsze życie potrzebującego.
To taki wstęp. Mamy nadzieję, że dobre, młode serca zainteresują się blogiem.
Pamietajcie : Dobro zwraca się podwójnie.

:)

Autor : Ania




19 marca 2011

Początek ...

Wolontariat. Co o nim sądzisz? Już wiele razy różne osoby zadawały mi to pytania. Zawsze odpowiadałam „To takie osoby, które pracują w szpitalach”.  Moje zdanie teraz : „Wolontariuszem może zostać każdy o wielkim sercu przepełnionym miłością”.  Jestem Wolontariuszką bardzo krótko. Teraz zadawane są mi pytania „Czym jest dla ciebie takie pomaganie ?”. Znaczy dla mnie dużo. Nie liczą się pochwały, nagrody, bale. Najważniejsze jest to, że przyłączyłam się do walki o czyjeś życie. Widząc uśmiech rodziców małego dziecka cierpiącego na poważną chorobę, czuję, że pomogłam postawić mały krok do wyjścia z choroby. To jest to co jest dla mnie najważniejsze.
           
Tworząc tego bloga wraz z Anią upubliczniamy nasze pomysły na pomoc dla innych. Pomożemy także Wam. Tym którzy stawiają pierwsze kroki w Wolontariacie.

Pozdrawiam Was. :***

Autor : Kasia